Mateusz Klich jest na najlepszej drodze do Premier League. Jest podstawowym zawodnikiem Leeds United i jednym z ulubieńców Marcelo Bielsy. Pod jego wodzą, przez dwa sezony, zagrał we wszystkich meczach ligowych.
Łącznie dla klubu z Elland Road wystąpił już w ponad stu spotkaniach. Dziewięćdziesiąt z nich rozegrał pod wodzą argentyńskiego szkoleniowca. Polak przypadł mu bowiem do gustu, niemal od razu stając się integralną częścią jego projektu.
Początki Klicha w Leeds nie były jednak usłane różami. Trafił tam jeszcze w lipcu 2017 roku, przenosząc się z jego ukochanej Holandii. Wzmocnił zespół z Championship za blisko dwa miliony euro, by pół roku później być z powrotem w kraju tulipanów. Ówczesny szkoleniowiec klubu, Thomas Christiansen, nie potrafił dotrzeć do Klicha tak, jak zrobił to Bielsa.
Ten, tuż po przejęciu Leeds, podzielił piłkarzy na trzy grupy. Te przypominały niebo, piekło i czyściec. W pierwszej z nich znaleźli się bowiem pewniacy do gry, w drugiej zawodnicy, którzy mają coś do udowodnienia, a w trzeciej gracze wystawieni na sprzedaż. Klich znalazł się w drugim zbiorze.
Choć przez lata uchodził za piłkarza, któremu nie po drodze z ciężką pracą, zaintrygował Bielsę. Ten postanowił dać mu szansę i wpłynąć na jego podejście. Liczył na to, że Polak wytrzyma trudny reżim lepiej niż podczas pobytu w Wolfsburgu, gdzie nie po drodze było mu z Feliksem Magathem.
Klich wytrzymał i udowodnił swoją wartość. U Bielsy przeszedł drogę od dostojnego rozgrywającego do niestrudzonego środkowego pomocnika. I stał się podstawowym zawodnikiem Leeds. Od początku sezonu 2018/19 rozegrał wszystkie mecze w Championship. Co więcej, w każdym z tych 87 spotkań wychodził w pierwszej jedenastce. Strzelił w nich czternaście goli i trzynastokrotnie asystował.
🙌 What a man! @Cli5hy became the latest player to join our 💯 club pic.twitter.com/FklBlOHKPy
— Leeds United (@LUFC) June 27, 2020